Forum Legion Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Archiwum Rekrutacji   ~   Podanie - Lathendorth
Lathendorth
PostWysłany: Pią 6:20, 20 Paź 2006 
Rekrut


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


no to teraz trzeba włączyć tryb ultra mega szybkiego koksu by w przyszłości nie brakło miejsca dla mnie <oczko>

Dziękuje i Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
[L]Jarthiz
PostWysłany: Pią 11:21, 20 Paź 2006 
Setnik


Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


Spokojnie, miejsce zawsze sie znajdzie. Ale trenuj, im szybciej do nas dolaczysz, tym lepiej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
[L]Kamakin
PostWysłany: Pią 14:26, 20 Paź 2006 
Dziesiętnik


Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pyrlandia


DObra Gajowy jestem ZAAA hrhr ladnie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lathendorth
PostWysłany: Sob 17:29, 21 Paź 2006 
Rekrut


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


Dzieje się to w niedalekiej przyszłości. Na rynek w Giran wchodzi, pewna postać odziana w szare płótno, widać że nie chce rzucać się w oczy handlującym na rynku. Podchodzi pod katedrę w Giran i siada na schodach do niej prowadzących. Swoimi doświadczonymi i bystrymi oczami spogląda na wszystkich przechodzących koło niego. Delikatnie zdjął nakrycie z głowy. Ludziom ukazała sie bujna, jasna czupryna z pod której wystawały sterczące uszy, mimo że jego wyraz twarzy się nie zmienił, biła od niego przyjaźń i chęć rozmowy. Dzieci zainteresowane elfem, które ostatnio nie odwiedzały miasta, powoli zbierały się wokół niego. Ten nagle zaczął, swoim donośnym ale ciepłym głosem, opowiadać niezwykłą historię.
Dawno temu, gdzieś na nieskończenie zielonych kresach bogini Evy, gdzie panowało szczęście, poszanowanie bliźniego i natury, codziennie urządzano w Operze Leśnej przepiękne festiwale, gdzie każdy mógł sprobować swoich sił, nie ważne czy umiał śpiewać czy też nie. Na koniec festiwalu występowała nadworna trupa Jakże Najjaśniejszej bogini Evy w której solistą był elf imieniem Lathendorth. Jego śpiew był tak wspaniały, że pod jego wpływem zapominano o troskach codzienności, chwila stawała się wiecznością i dla każdego marzenia stawały się rzeczywistością. Po jednym z takich występów do solisty podeszła sama bogini Eva i tak rzekła:
“Powinieneś bogom dziękować za taki głos, wiem też że to robisz, ale wiem też o twoim zamiłowaniu do walki na miecze i niejednokrotnie widziałam jak trenujesz z ojcem”.
Solista zaniemówił, gdyż to sama Jakże Najjaśniejsza bogini Eva do nie go przemówiła.
Bogini mówiła dalej:
“Moja głowa ma już okropnie dość tych strasznie sfałszowanych nut jakie dochodzą ze świata Allseron”, elf niezdarnie podrapał sie po głowie ale dalej nie wiedział co ma rzec...
“Z tegoż powodu iż znam twoje zamiłowanie do śpiewania i do walki mieczem, jako bogini proszę Cie o to byś zszedł na ziemię i pokazał jak się naprawdę śpiewa. Niestety muszę Cię zmartwić na ziemi będziesz sam, będziesz musiał zacząć wszystko od nowa, moja moc tam nie dosięga ale w świątyniach możesz kierować swoje prośby do mnie, które będą wysłuchane”. Elf nic nie zdążył powiedzieć tylko z miejsca zasnął.
Ocknął sie jako prawie naga istota pod Drzewem Matki nieopodal Wioski Elfów w świecie Allseron, gdzie znalazła go Nerupa. Zabrała przybysza do swojego domu, gdzie został przyodziany, nakarmiony. Przy okazji Lathendorth opowiedział swoją historię ale Nerupa nie chciała mu uwierzyć, pomyślała sobie, że nie ma nić gorszego na świecie od bredzącego leśnego elfa. Czym prędzej podarowała mu jakiś przytempawy sztylecik i kazała się wynosić.
Elf błąkając sie po lesie został zatrzymany przez strażników Leśnego Miasta i zaprowadzony przed oblicze najwyższego mistrza, który był odpowiednikiem króla. jako że lesne elfy są przyjaźnie nastawieni, z Lathendorthem obchodzili sie delikatnie, gdyż od obcego emanowała siła która która przyciągała do niego. Po krótkiej rozmowie z królem, pozwolono mu zostać w mieście. Zaoferowano mu nawet pomoc w poznaniu okolicy, zdobyciu pieniędzy i doświadczenia, dopóki nie znajdzie odpowiedniego bractwa, z którym ruszy na podbój świata Allseron. Na szczęście bogini Eva osadziła ducha Lathendortha w elfim ciele, tak że nie potrzebował zbyt wielkiego przeszkolenia w posługiwaniu się mieczem i tarczą. Wystarczył mały trening aby sobie przypomnieć co nie co. Widząc wielki zapał młodzika król postanowił zlecić mu zadanie, by chłopczyna sie nie marnował w mieście. Król wziął elfa do siebie. Przy wykwintnym posiłku, przy pięknej muzyce, król z pewną obawą zapytał sie, czy przybysz czuje sie na siłach by pomóc w codziennych troskach miasta. Ku zdumieniu mistrza elf przytaknął i poprosił o szczegóły zadania. Każdy przyszły rycerz zaczynał od podstaw więc i Lathendorth także. Król nakazał mu aby przez najbliższe kilka dni pomagał w obronie elfów zbierających w lesie owoce. Ostatnio wioskę nękały watahy wściekłych wilków i nie pozwalały spokojnie elfom pracować. To zadanie wyostrzyło u Latendortha wzrok i słuch. Gdyż w ściółce leśnej naprawdę trudno jest dostrzec wilka czyhającego na elfa. Elfy widzący wielkie zaangażowanie przybysza w pomoc, doceniali to, chwaląc go u króla.
Po kilku tygodniach takiej zabawy w elfa i wilka, na Lathendortha (już strażnika) spadło kolejne zadanie. Musiał ochraniać karawany kupców którzy używają pobliskiego gościńca do przemieszczania sie miedzy wioskami, gdyż ostatni znów wzmożony sie napaście mułowych goblinów. Na początek pod jego nadzór weszła tylko jedna mała dróżka ale potem stopniowo przejmował następne. Przy okazji w podzięce od mieszkańców wioski, dostał lepszą zbroje i miecz. Takie samotne patrolowanie gościńca, zaowocowało szkoleniem swojego głosu, którym bogini Eva obdarzyła Lathendortha. Pewnego razu gdy gościńcem jechała duża karawana kupców, zrobiło się dziwnie cicho, nagle pobliskie krzaki i drzewa zaczęły sie nierówno trząść. Strażnikowi to się nie podobało, bo jeszcze nigdy mułowe gobliny nie atakowały tak dużej karawany. Lathendorth wytężył swój wzrok i słuch. Ku jego zdziwieniu tuż przed nim wyłonił sie wielki, śmierdzący, ociekający śliną golum pod eskortą goblinów. Elfowi, gobliny nie przysporzyły wielkiego problemu ale nie wiedział jak dobrać się do olbrzyma. W zgiełku walk z niedobitkami goblinów strażnik kazał kupcom jak najszybciej odjechać gdy odciągnie goluma. Udało się mu zaciągnąć olbrzyma na pobliska łąkę. Jak wiadomo leśne elfy obdarzone są niezwykłą szybkością więc Lathendorth musiał uważać by wolno poruszający sie stwór, go nie zgubił. łąka okazała się jeszcze bardziej zdradziecka, gdyż jak sie okazało na jej końcu, pod wzniesieniem, była jama. Golumy są znane z nie za wielkiej inteligencji ale ten o dziwo nią błysną i zawołał swoja kompanie do pomocy. W tym samym momencie Lathendorth probował walczyć z olbrzymem, musiał z podwojona siłą zadawać ciosy by przebić grubą skórę. Po kilku machnięciach po golumie zaczęła cieknąć zielona maź, prawdopodobnie krew. Stwór widocznie już wycieńczony bieganiem za elfem zaczął niebywale głośno ryczeć i w tej samej chwili elf podbiegł, wbił miecz w piętę orka , ten już nie mógł ustać i z wielkim hukiem stoczył sie na ziemie. Lathendorth wielkim susem wskoczył na goluma i wbił mu miecz w serce. Zakończył cierpienie konającego stwora. W tedy z jamy zaczęły dobiegać odgłosy, szybkiego chodu, gdyż u golumów ciężko zaobserwować bieg. Elf dostrzegł, że nad wejściem do jamy zebrały sie spore kamienie, szybkim ruchem wyją miecz wbity w serce i rzucił nim w te kamienie, które poluzowały się, a rytmiczny chód olbrzymów sprawił ze kamienie osunęły się i zasypały wejście.
Taki czyn został bardzo sowicie wynagrodzony przez mieszkańców leśnej wioski jak i samego mistrza. Stwory te od dłuższego czasu zabijały leśną i hodowlana zwierzynę, czego elfy nie mogły zdzierżyć. Król nie mógł pozwolić by taki talent wojowniczy sie marnował. Pokazał mu ogłoszenie jaki kilka dni temu przywiózł posłaniec, który co jakiś czas przybywa do miast i nawołuje co mężniejszych by wstępowali do bractw które łączą sie w sojusze i walczą z jeszcze większymi stworami niż orki czy mułowe gobliny. Król opowiedział młodemu kadetowi, co nie co z życia takiego bractwa. Dzięki bractwu poznasz świat, stworzenia na nim żyjące, czeka cie wiele przygód.
Pokazał elfowi spis bractw, aby wybrał sobie jedno i nie mówiąc już nic pościł wioskę i podążał w stronę miasta. Lathendorth też tak zrobił. Po cichu opuścił wioskę, ale przysiągł sobie, że kiedyś tu wróci, a mieszkańcy prędzej czy później usłyszą o jego dokonaniach.
Kierując sie na pobliskie miasto, czytał jakie wymagania musi spełnić by dostać się do bractwa. Zmęczony już dłuższym marszem usiadł na pobliskim kamieniu i zaczął pisać podanie skierowane do Legionu w sojuszu Imperium. W najbliższym miesicie swój list kierowany do rady Legionu przekazał posłańcowi. Teraz pozostało tylko czekać na werdykt....

Ciąg dalszy historii nastąpi po ogłoszeniu werdyktu Razz .


PS1. To takie pozakonkursowe opowiadanko Wink Very Happy

PS2. Wiem że do Sapkowsiego jeszcze mi duuużo brakuje ale to moje własne dzieło powstałe w wolnych chwałach w pracy Wink Więc proszę tego nie traktować jako nie wiadomo jakiej historii, to taka opowiastka z przymrużeniem oka, lekko nawiązująca do Alka i mojej postaci Laughing

mała edycja Very Happy
kilka słówek pozamieniałem, żeby nie odbierać jako ataki na pewną rase Rolling Eyes
prosiłem również by potraktować tę historię z przymróżeniem oka a nie podchodzić do niej osobiście
jeszcze nie zasiliłem waszych szeregów a już chcą mnie na arenie sprawzać Laughing


Za Imperium (wybaczcie ale nie mogłem sie powstrzymac Very Happy )
Lathendorth


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lathendorth dnia Nie 13:27, 22 Paź 2006, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
[L]Jarthiz
PostWysłany: Sob 17:48, 21 Paź 2006 
Setnik


Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


Hehehe.... bedziem mieli wieszcza...

No. szybko, szybko do 40, zmieniaj klase i do Legionu.... hrhrh

Czekam na Ciebie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Herder
PostWysłany: Sob 19:20, 21 Paź 2006 
Jurydykator


Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Płomienia Paagrio


Lathendorth napisał:

Orki są znane z nie za wielkiej inteligencji ale ten o dziwo nią błysną i zawołał swoja zielone kompanie do pomocy.




..........Czekam aż dołaczysz.........na arenie..... har har........


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
[L]Jarthiz
PostWysłany: Sob 19:31, 21 Paź 2006 
Setnik


Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


Herder jemu chodzilo o Orki, nie o Orkow. Jezeli chodzilo by mu o Orkow to napisal by "Orkowie", a napisal "Orki", czyli chodzi mu o te rybopodobne ssaki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
[L]LiNeerlay
PostWysłany: Nie 10:28, 22 Paź 2006 
Gość






OMG bedziesz w klanie ewenementem:D
Powrót do góry
Lathendorth
PostWysłany: Nie 13:28, 22 Paź 2006 
Rekrut


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


eee... ??? <drapie sie pogłowie>

nie rozumiem Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elor
PostWysłany: Nie 13:32, 22 Paź 2006 
Stalowy Generał


Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 676
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa


Kobiety nie idzie zrozumiec Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
[L]As(Kyo)
PostWysłany: Nie 13:39, 22 Paź 2006 
Mówca plenarny


Dołączył: 26 Lut 2006
Posty: 678
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


sws...sws...sws...SWS...<patrzy jakby mu ktos kanapke obiecal>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
[L]Velenor
PostWysłany: Pon 0:16, 30 Paź 2006 
Sekretarz


Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 520
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3


Lathendorth napisał:
...Ciąg dalszy historii nastąpi po ogłoszeniu werdyktu Razz ....


takowy już nastąpił, zamykam (z dopiskiem przyjęty w temacie)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Veritius[Kruk]
PostWysłany: Nie 18:19, 05 Lis 2006 
Imperator


Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


Lathendorth napisał:
Pewnego deszczowego popołudnia, znudzony tą jesienną aurą, błąkałem sie po internecie (bardziej dla zabicia dłużącego sie czasu niż dla jakiegoś sensownego celu). Internet miałem wtedy od niecałych 2 miesięcy, więc nie za bardzo jeszcze wiedziałem gdzie mogę sie bezpiecznie zapuścić.
Kolejne mecze w Wolfa nie miały już sensu, tam najpierw sie działa a potem się myśli, dlatego potrzebowałem pewnej odmiany. I zacząłem szukać innych wyzwań. Tak trafiłem, przez przypadek na stronę z darmowymi grami internetowymi. Pamiętam że Lineage2 było na pierwszym miejscu w pobieraniu. Na początku przeraził mnie ciężar gry (~2.2gb) ale od razu był podany link do strony polskiego serwera Allseron. Najpierw odwiedziłem stronę serwera, wyczytałem jak trzeba się zarejestrować, co zrobić by móc dołączyć do tego świata. Pomyślałem, że mogę sprobować wysilić swoje szare komórki i napisać historię Fantazy. W tle szło ściąganie gry, a ja zacząłem pisać. Historia dotyczyła ojej pierwszej postaci jaką grałem na Alku, był to gladiator imieniem Sobholt.
Czemu wybrałem na pierwszą postać człeka? Ponieważ nie za bardzo znałem inne rasy i człowiek wydał sie najłatwiejszy, w końcu ja też nim jestem. Podczas podróżowania po Mówiącej Wyspie spotkałem innego ludzkiego wojownika, bodajże Kirkor sie nazywał. To on mnie wprowadził w ten świat, na tyle bym wiedział co to jest ss, jakie są miksturki i że po osiągnięciu pewnego wieku trzeba robić zadanie na zmianę profesji. Podał mi tez kilka stron o Lineage'u więc w wolnych chwilach zagłębiałem się w nie. Tak przebrnąłem przez pierwszy etap mojego życia na Alku, stałem sie warriorem. Później trafiłem do klanu ShadowTemplars prowadzonego prze Airlander, gdzie też dużo się nauczyłem ale szybko klan przestał istnieć. Wtedy postanowiłem sprobować czegoś innego, zacząłem grę orkiem szamanem imieniem Khaghor. W tym samym okresie do świata Allseron dołączył mój kolega (na Alku znany jako Shadar, a na AL jako Sha). Dzięki niemu zawdzięczam to że zostałem przyjęty do Phoenixów Amanaraza, gdzie dzięki nim nabyłem spore doświadczenie dot. Lineage. Większość co wiem o tej grze wyniosłem właśnie od nich ale też to że starałem się znajdować i czytać o Lineagu i rasach w nim się znajdujących. Moja przygoda w Phenach była długa i burzliwa. Moje pierwsze wojny, polowania w LoA i pojedynki pvp. Niestety i ten okres musiał sie skończyć, dokładnie nie wiem co się stało ale pheny rozpadły się tak samo jak Huntersy... Tą całą historią chciał bym przemilczeć.... Potem Shadar namówił mnie na Ancient Legion, gdyż tam paru ludzi z phenów przeszło. Na AL podjąłem się jeszcze większego wyzwania, zostałem kowalem, a dokładnie kowalką Milithin z Anxitudinis. Dzięki temu doświadczeniu poznałem mechanikę gry jeszcze bardziej. Starałem się być dla wszystkich, spełniać prośby i aby liderowi było lżej. Tak zostałem wiceliderem, wiceliderką (hehe). Postać kowala jest strasznie potrzebna ale moja chęć dogodzenia wszystkim naokoło zgubiła mnie i posypały się słowa krytyki co do moje postaci. Co spowodowało u mnie chwilową przerwę od AL. Wtedy zacząłem poznawać świat Everlast. Tu już mają postacią był jasny elf SwS, gdzie doszedłem do wysokiego poziomu i poznałem tajniki tej postaci. Na Everlascie należałem do klanu RoninAshes'a ale ale samej nazwy klanu nie pamiętam. Poznawanie świata Lin2 na everlascie szybko się skończyło bo bogowie zarządzili wipe. Potem usłyszałem że na AL pojawił je nowy klan który zagraża pozycji Anxów. Był to Legion z sojusz Imperium. Wtedy Anxy potrzebowały szukacza, więc znów podjąłem sie tego. Owy kraś zwał sie Culigharn. Wtedy też starał się jak najbrzydziej pomóż klanowi ale już nie afiszowałem tego jak Milką. Po cichu całymi dniami spoilowalłem skórki, kości i inne materiały, wysłuchując radosnych słów lidera że magazyn znów nie jest pusty. Wszyscy sie wtedy przyznawali, że to ich zasługa ale ja wiedziałem kto naprawdę te materiały znajdował. Potem wojna miedzy Imperium a Anxami nabrała większych obrotów. Starałem się tylko dbać o stały dopływ materiałów do klanowej skrytki i nie udzielać sie w walkach ale i to musiało przyjść do mnie. Musiałem brać czynny udział w walkach ale dzięki temu zebrałem wiele interesujących spostrzeżeń na temat Imperium i innych klanów, już wtedy uważałem, że prędzej czy później któryś z klanów po prostu z dnia na dzień przestanie istnieć. Stało się co to się stało Anxy przestały istnieć, ja wtedy zrobiłem sobie dłuższą przerwę spowodowana maturą. Potem nie było do czego wracać na AL. Więc odwiedziłem dobrego Alka, gdzie na dodatek weszło full C4 pts. Stworzyłem postać jasnego elfa imieniem Lathendorth, którym planuje zostać Śpiewakiem. Na razie ma 24 lata ale nader szybko sie starzeje. Pewnego razu gdy elfik odpoczywał ja przeglądałem księgi Allseronu i na trafiłem na wiadomość o rekrutacji do Legionu, patrze potrzebują SwSa, to sobie pomyślałem, że spróbuje, czego dowodem jest to podanie/historia mojego doświadczenia z Lin2.

Czemu zmuszam was do tak długiego czytania, bo jako Imperium zasługujecie na to, a ja lubię grać w otwarte kary, choć to bywa zgubne ale niekiedy opłacalne.

Czemu Imperium, bo byłem świadkiem waszych dokonań na AL (choć po przeciwnej stronie) ale wiem jaki macie potencjał.

Teraz garść informacji z realnego świata. Mam na imię Wojtek, wołają na mnie Gajowy (tak zaczął na mnie wołać nauczyciel wfu w technikum <jęzor>, to przezwisko powstało wcześniej niż zacząłem grać jasnym elfem), mam 20 lat i mieszkam w Jaworznie, pracuję, uczę sie na AGH (niestety zaocznie ale zawsze to AGH <uśmiech>).

Jeśli macie jakieś pytanka to odpowiem. Tylko nie za trudne proszę.

Pozdrawiam i za błedy przepraszm <uśmiech>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 2 z 2
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Forum Legion Strona Główna  ~  Archiwum Rekrutacji

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach